Windsachen Co. - filia w Królestwie Voxlandu

[Ignats ik Ruth]

Bottom post of the previous page:

Właśnie mam duży problem z ustaleniem tego ile to jest za dużo, a ile za mało za jakiś produkt...

Za przykładem Ronona zacząłem stosować stawkę 200 ♇ za godzinę „pracy w kreacji”.

O kurła. To ostro po kosztach Wam sprzedałem wóz w Wintadżynacie. xD

[Anastasia Windsachen]

Właśnie mam duży problem z ustaleniem tego ile to jest za dużo, a ile za mało za jakiś produkt...

Za przykładem Ronona zacząłem stosować stawkę 200 ♇ za godzinę „pracy w kreacji”. Wydaje mi się, że to jedyny kierunek, jaki się w miarę spina. Gdybyśmy mieli odnosić ceny produktów do cen realnych, paczka papierosów „powinna” kosztować 0,55 ♇ przy założeniu dziennej „płacy minimalnej” wynoszącej 5 ♇. Komu by się chciało za te pieniądze… (Oczywiście, w miejscu palatyna można wstawić dowolną walutę krajową).

200 brzmi ok, ale dołączając do tego np. skomplikowanie projektu. Coś może zająć godzinę, ale jednak było skomplikowane. Ale to też jest "to zależyzm" bo narracyjnie kupy się to też musi trzymać.

[Anastasia Windsachen]

Z racji nadchodzącego Oktoberfestu browary Windsachen Co. produkujące Chmielarza powoli pracują nad nowymi butelkami i nowym smakiem, nie zdradzamy, co to będzie, ale warto czekać!

[Anastasia Windsachen]

Czymże byłby październik bez Oktoberfestu u naszych edelweisskich przyjaciół? Ano pustawym takim miesiącem, bez radości dla podniebienia i oczu, którą niesie widok i smak dziesiątek wystawionych piw. Od amatorskich browarników po tych ze sporawym doświadczeniem wszyscy się zbierają by zaprezentować swoje nowości. Nie mogło tam też zabraknąć i reprezentacji Brzozopól, która ponownie staje obok, ale i naprzeciw Namiestnika Garamonda. Obok w reklamowaniu leockiej sztuki warzenia, a naprzeciw w pojedynku, o to które piwo jest lepsze.

Tegorocznym produktem eksportowym, nowością na półkach sklepowych w Leocji jest Chmielarka. IPA niebanalna bo brzozopolańska. Tworzona z pasji i miłości do dobrego smaku, dobrego piwa. Lekko goryczkowata, ale ostatecznie porywająca swoimi aromatami jak mocny sztormowy wiatr miotający suknię imienniczki. Już niedługo w sprzedaży, a obecnie do spróbowania na Oktoberfest roku 2023!

[Anastasia Windsachen]

Wzorem roku ubiegłego na Oktoberfest pojawia się Windsachen Co., browar, który w 1922 (2022) r. uzyskał miano najlepszego browarnika za Chmielarza Pilsnera, który podbił zarówno serca jak i kubki smakowe głosujących. W 1923 roku stajemy przed Wami ustępując drogi Chmielarce! Jak na kobietę przystało jest piękna i wdzięczna, a swoim smakiem zachęca niejednego do zmoczenia ust w jej nektarach.

Dotychczas jeszcze brzozopolańscy browarnicy nie mieli przyjemności próby warzenia IPY, ale z racji, że wypaść dobrze trzeba to spróbowali swoich sił. Starano się stworzyć piwo, które będzie niebagatelne i jedyne w swoim rodzaju. Opowieść, która za wiele lat pewnie stanie się jedynie legendą o jego powstaniu jest prosta. Gdy wyjrzeć za okna w browarze, przejść kilka kroków od niego to znajdziemy się w urokliwym małym lasku pełnym drzew iglastych. Jak wiadomo zapach oraz smak ich pędów czy igieł jest nadzwyczajny, wprowadzający w błogi stan połączenia z naturą.

IPA z reguły jest piwem goryczkowatym, nie przypadnie do gustu miłośnikom piw tanich i popularnych, którzy gustują jednak w mniejszym nasyceniu chmielu, który wyraźnie w tym rodzaju czuć. Oprócz tego jednak gorycz jest łagodzona przez słodko-cytrusowe akcenty, które nadają produktowi wspaniały orzeźwiający smak. Połączona tradycyjna IPA z pędami sosny czy igłami świerku oraz odrobiną leśnych warto to podkreślić malin oraz jagód Chmielarka daje niesamowite doznania smakowe. Przenosi nas w dzikie tereny leśnej Leocji, pełnej tradycji i piękna. Goryczkowata jak czasami miłość do kobiety, a zarazem słodka jak smak jej ust oraz dostarczająca niesamowitych przeżyć smakowych, taka jest właśnie Chmielarka, IPA Brzozopolańska.

Chmielarka IPA za 25 ₰

[Anastasia Windsachen]

Dawno o nas słychać nie było co? Ano to już możecie wiedzieć, co było przynajmniej jedną z przyczyn tej ciszy w eterze. Od września trwała produkcja nowej nalewki w brzozopolańskich zakładach - mahonia, borówka, malina. Kolor piękny, bordowy. Zapach? Lekko ostrawy, zelżał w czasie leżakowania przed zlaniem, jednak wciąż go czuć wyraźnie. Smak? Gdy trunek dotyka języka i przez chwilę przytrzymamy go w ustach, wyczuć można słodycz mieszającą się lekką ostrością. Wyczuwalne smaki owocowe. Przy połykaniu wchodzi już ta ostrość, która rozgrzewa zwłaszcza w zimowe wieczory. Lewek spokojnie może topić stópkę, a i zmoczyć pyszczek. Przed Państwem - Purpurowa Wdowa, najnowsza nalewka, która wyszła spod rąk brzozopolańskich producentów alkoholowych.

Purpurowa Wdowa - wirtualna kopia do kupienia za jedyne 150 ♇ (Cena wyjątkowo w palatynach, edycja limitowana)