Odoaker
Czyli Jak Germanowie Wyspę Voximę Zdobyli
Prolog
Karameria, stolica Wyśpilódu, przed siedzibą Króla.
Arlej
Cztery tysiące lat minęły odkąd nasi przodkowie zasiedlili Voximę. Dwa tysiące lat minęły, odkąd Vox zjednoczył naszych przodków w Królestwo Wyśpilódu. Od tamtego czasu nie zmieniło się nic, a wręcz się pogorszyło. Władcy walczą z każdą nową ideą mówiąc, że nie ma to sensu. Walczą z sporami międzyludzkimi, chcąc żeby każdy się z każdym lubił. Wygnali nawet Inbian, wierzących w Inbę, bojąc się by ci nie zakłócili tej atmosfery przyjaźni. Ech, straszne czasy nastały. Może potrzeba by w końcu ktoś ten porządek zburzył, ktoś młody i zdeterminowany... Lecz takich nie ma już wśród nas. Nawet ja, choć świadomy błędów naszego systemu, nie umiem z nim walczyć a umiem tylko narzekać. A ludzi ogarnia coraz większy marazm... Nie są zdolni do walki. Ten, kto obali dotychczasowy porządek musi być spoza Voximy! Ale na Voximę nikt nigdy nie przybywa...Niespodziewanie przebiega przed nim konny jeździec.
Jakim
Z drogi, wiozę ważną wieść dla Króla... Arlej?! Oh, to ty?! Chętnie bym z tobą pomówił, ale nie mam niestety czasu! Król musi szybko się o tym dowiedzieć!
Arlej
Jakim?! Awansowali Cię na posłańca?! Znaczy się... Co to za wieść?
Jakim
To coś co nie nastąpiło od setek lat: ktoś tu przypłynął! Spoza Wyspy! I to nie pojedyńczy człowiek, ale cały lud! Mają bronie, których my nie znamy, mają statki, których my nie znamy i zaczęli budować obóz w sposób, którego my nie znamy! A co gorsza ich Król chce, by cała Voxima oddała mu hołd! Zaczęli nawet oblężenie Amalburga! A teraz przepraszam, ale muszę zanieść tą wieść Królowi!Jakim odjeżdża.
Arlej
A więc stało się... Oto pojawił się ktoś, kto chce i może obalić dotychczasowy porządek. Pewnie nawet nie do końca świadomie, pewnie tylko dla swoich prywatnych celów, ale wciąż... Cóż! Zobaczymy co z tego wyniknie i co w tej sprawie zrobi Król!Arlej rusza do siedziby królewskiej.