Stopień znajomości Mowy Wspólnej wśród ludków narracyjnych

Plotki, ploteczki, plotunie, a oprócz nich najnowsze wiadomości zza granicy, dyskusje o przyszłości kraju, ogłoszenia... Po prostu nasza codzienność. Cóż więcej można powiedzieć? Wejdź i przekonaj się czym żyje Voxland!
Awatar użytkownika
Joahim von Ribertrop Stempel
Posty: 549
Rejestracja: 26 paź 2022, 16:30

OBYWATEL

ODZNACZENIA

Stopień znajomości Mowy Wspólnej wśród ludków narracyjnych

Post autor: Joahim von Ribertrop »

Z cyklu rozkminy randomowe: jaki jest stopień rozpowszechnienia Wspólnej Mowy (zwanej też językiem powszechnym lub polskim) wśród ludków narracyjnych? Czy jest to język, który umie pierwszy lepszy mirkoludek (coś jak dreamlandzki angielski w nieistniejącym realu)? Czy raczej jest to język elit, który znają elity (mirkonauci) i nielicznie narracyjne ludki (brakuje mi tu jakiegoś dobrego porównania, więc powiedzmy że coś jak łacina)? Serdecznie zapraszam każdego do wyrażenia opinii.
Obrazek
HM Joahim II, Konig af Voxland

But there's no sense crying
Over every mistake.
You just keep on trying
'Til you run out of cake.
Awatar użytkownika
Anastasia Windsachen Stempel
Posty: 1737
Rejestracja: 26 paź 2022, 12:43

VHS

OBYWATEL

REPREZENTANT

ODZNACZENIA

Re: Stopień znajomości Mowy Wspólnej wśród ludków narracyjnych

Post autor: Anastasia Windsachen »

Joahim von Ribertrop pisze: 09 lut 2025, 23:22 Z cyklu rozkminy randomowe: jaki jest stopień rozpowszechnienia Wspólnej Mowy (zwanej też językiem powszechnym lub polskim) wśród ludków narracyjnych? Czy jest to język, który umie pierwszy lepszy mirkoludek (coś jak dreamlandzki angielski w nieistniejącym realu)? Czy raczej jest to język elit, który znają elity (mirkonauci) i nielicznie narracyjne ludki (brakuje mi tu jakiegoś dobrego porównania, więc powiedzmy że coś jak łacina)? Serdecznie zapraszam każdego do wyrażenia opinii.
Bdb pytanie! Niby nazwa sugeruje, że jest to język, który powinien być rozumiany w każdym kraju - coś jak angielski. Z drugiej natomiast strony może być tak, że ok, istnieje ta mowa wspólna, ale na takiej zasadzie jak esperanto czy międzysłowiański. Czyli jest, jest stworzona by każdy się zrozumiał, ale ludzi, którzy nim faktycznie się posługują jest... mało. W efekcie nie jest to ani język elit, ani język powszechnie znany czy używany. Na stopie międzynarodowej używa się języków najpopularniejszych na kontynencie. Na Nordacie byłby to... no Nordata to taka Europa jak nie gorzej. Mamy brodryjski (rosyjski), mamy nandyjski (który już nie wiem na czym stoi, ale przewijał się tam rosyjski, chiński, estoński, niemiecki, japoński...), ordyjski (tutaj pomocny byłby @Andrzej Ordyński, ponieważ nie umiałam znaleźć informacji, a nie chcę strzelać gafy), voxlandzki (czyli niemiecki z dodatkami angielskimi i uproszczony pod wymowę), winkulijski (mieszanka niderlandzko-francuska), czesnoradzki (zlatynizowany rosyjski), amatorski (nie wiem, ale pewnie Ty wiesz), kiryjski (jak wcześniej), muratycki czy też federacyjny (czesko godka, a przynajmniej tamte rejony). Trudno tu określić najpowszechniejszy.

Nie wiem czy scholandzki nie byłby najłatwiejszy do nauki dla wszystkich tych narodów. I czy nie mógłby on kandydować na miejsce, które w realu zajmuje angielski. No nie wiem, nie wiem. To już dygresja, która schodzi za bardzo na boczny tor. Co do postawionego pytania - moim zdaniem wersja, że jest to język podobny użytkowaniem i założeniami do języków sztucznych, takich jak esperanto czy międzysłowiański, jest dobrą ścieżką postępowania. Między innymi też, dlatego że narracyjnie odejdziemy od popularyzacji polskiego. Wyobraźmy sobie, że na Nordacie mamy dwujęzyczne tablice czy jakieś tabliczki, dokumenty etc., ale nie są one w języku państwowym i mowie wspólnej, a w tym pierwszym i jakimś, który uznaliśmy za powszechnie używany jako drugi język na Nordacie.
(—) HM Queen af Konigreich af Voxland

Obrazek Obrazek
Obrazek

Prawo tutaj jest sprawą prostą, awantury będą karane chłostą :pixel_heart:

W razie wielkiej potrzeby i zauważalnego braku aktywności - proszę się dobijać na Discorda (ScreamingBlackCat), a z plikami na maila -> anastasiawindsachen@gmail.com
Awatar użytkownika
Joahim von Ribertrop Stempel
Posty: 549
Rejestracja: 26 paź 2022, 16:30

OBYWATEL

ODZNACZENIA

Re: Stopień znajomości Mowy Wspólnej wśród ludków narracyjnych

Post autor: Joahim von Ribertrop »

Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 amatorski (nie wiem, ale pewnie Ty wiesz)
August definiował amatorski jako polski ze spamem wszystkimi diakrytykami w egzystencji.

Zawsze sobie wyobrażam, że dla Voxlandczyka amatorski musi być drogą przez mękę co najmniej tak sporą, jak dla zagraniczniaków jest polski. A nawet gorzej.
Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 kiryjski (jak wcześniej)
IIRC kiryjski (kiriański?) to była jakaś mieszanka słowiańskiego z madziarskim, idk jak teraz. @Bolesław?

Ale jeśli chodzi o próbę wypowiedzenia go przez Voxlandczyków poziom prawdopodobnie podobny jak z amatorskim.
Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 muratycki
Muratycki jest chyba inspirowany skandynawskimi.
Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 Nie wiem czy scholandzki nie byłby najłatwiejszy do nauki dla wszystkich tych narodów.
Nawet jeśli, nie sądzę żeby język germański zyskał sobie pozycję dominującego na kontynencie zdominowanym raczej przez Slawian.

Gdyby nie fakt że jest totalnym novum mówiłbym, że neulandzką lingua franca jest nieironicznie nordateński (nordacki), ale tak jak mówię, trochę za młody (choć z drugiej strony dynamizm mikronarracji nie wyklucza, żeby jednak nim był).
Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 Co do postawionego pytania - moim zdaniem wersja, że jest to język podobny użytkowaniem i założeniami do języków sztucznych, takich jak esperanto czy międzysłowiański, jest dobrą ścieżką postępowania.
No właśnie idk. Ja mówiąc szczerze przyjmowałem zawsze, że Wspólna Mowa to jakiś starożytny język Mikroweltu, który w wyniku jakichś niewyjaśnionych wydarzeń wyewoluował w to co mamy dzisiaj.

Ma to nawet sens jeśli spojrzymy na taką np. Leocję, która rzeczywiście wywodzi język leocki od polskiego (i miesza w to tfu tfu real, ale to inna sprawa).
Obrazek
HM Joahim II, Konig af Voxland

But there's no sense crying
Over every mistake.
You just keep on trying
'Til you run out of cake.
Awatar użytkownika
Anastasia Windsachen Stempel
Posty: 1737
Rejestracja: 26 paź 2022, 12:43

VHS

OBYWATEL

REPREZENTANT

ODZNACZENIA

Re: Stopień znajomości Mowy Wspólnej wśród ludków narracyjnych

Post autor: Anastasia Windsachen »

Joahim von Ribertrop pisze: 10 lut 2025, 23:05
Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 Nie wiem czy scholandzki nie byłby najłatwiejszy do nauki dla wszystkich tych narodów.
Nawet jeśli, nie sądzę żeby język germański zyskał sobie pozycję dominującego na kontynencie zdominowanym raczej przez Slawian.

Gdyby nie fakt że jest totalnym novum mówiłbym, że neulandzką lingua franca jest nieironicznie nordateński (nordacki), ale tak jak mówię, trochę za młody (choć z drugiej strony dynamizm mikronarracji nie wyklucza, żeby jednak nim był).
Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 Co do postawionego pytania - moim zdaniem wersja, że jest to język podobny użytkowaniem i założeniami do języków sztucznych, takich jak esperanto czy międzysłowiański, jest dobrą ścieżką postępowania.
No właśnie idk. Ja mówiąc szczerze przyjmowałem zawsze, że Wspólna Mowa to jakiś starożytny język Mikroweltu, który w wyniku jakichś niewyjaśnionych wydarzeń wyewoluował w to co mamy dzisiaj.

Ma to nawet sens jeśli spojrzymy na taką np. Leocję, która rzeczywiście wywodzi język leocki od polskiego (i miesza w to tfu tfu real, ale to inna sprawa).
Welp, w sumie nordateński mógłby takowym być. Jeżeli jest on stworzony tak by większość kontynentu potrafiła się nim posługiwać to imo on jako taki niepisany drugi język byłby ok. Coś bardzo mocno na kształt międzysłowiańskiego się wtedy kreuje, ale bardziej unormowanego i sformalizowanego. Voxlandczycy cóż... no byliby jak Niemcy pośród Słowian.

Co do starożytnego języka, Leocji, itd.. Można zrzucić to chyba na fakt, że jeszcze wtedy narracja kompletnie mikronacyjna miała pewne problemy z zaistnieniem w Mikrowelcie. Trochę też pomija okupację scholandzką, ich okres przebywania tam przez kilka wieków... No cóż, nie wszystko się da wyklepać.

Trudno jednak by np. lumeryjski, scholandzki, voxlandzki, winkulijski, teutoński, dreamlandzki czy skarlandzki wywodziły się z języka bliższego Slawianom.
(—) HM Queen af Konigreich af Voxland

Obrazek Obrazek
Obrazek

Prawo tutaj jest sprawą prostą, awantury będą karane chłostą :pixel_heart:

W razie wielkiej potrzeby i zauważalnego braku aktywności - proszę się dobijać na Discorda (ScreamingBlackCat), a z plikami na maila -> anastasiawindsachen@gmail.com
Awatar użytkownika
Bolesław Stempel
Posty: 15
Rejestracja: 31 paź 2022, 21:01

ODZNACZENIA

Re: Stopień znajomości Mowy Wspólnej wśród ludków narracyjnych

Post autor: Bolesław »

Joahim von Ribertrop pisze: 10 lut 2025, 23:05
Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 kiryjski (jak wcześniej)
IIRC kiryjski (kiriański?) to była jakaś mieszanka słowiańskiego z madziarskim, idk jak teraz. @Bolesław?

Ale jeśli chodzi o próbę wypowiedzenia go przez Voxlandczyków poziom prawdopodobnie podobny jak z amatorskim.
kiriański to węgierski + polski + kaszubski + randomowe słowiańsko brzmiące frazy + w ogóle randomowe wstawki z nieistniejących języków (czasem nawet podwójnie nie istniejących, jak np. z legendarium Tolkiena) + spamowanie śmiesznymi znaczkami, aczkolwiek nie tak gęsto jak w amatorskim + Jahwe wie co jeszcze.
(-) Bolesław Kirianóo von Hohenburg, I Premier II Federacji Nordackiej
Awatar użytkownika
Joahim von Ribertrop Stempel
Posty: 549
Rejestracja: 26 paź 2022, 16:30

OBYWATEL

ODZNACZENIA

Re: Stopień znajomości Mowy Wspólnej wśród ludków narracyjnych

Post autor: Joahim von Ribertrop »

Bolesław pisze: 12 lut 2025, 21:43
Joahim von Ribertrop pisze: 10 lut 2025, 23:05
Anastasia Windsachen pisze: 10 lut 2025, 01:34 kiryjski (jak wcześniej)
IIRC kiryjski (kiriański?) to była jakaś mieszanka słowiańskiego z madziarskim, idk jak teraz. @Bolesław?

Ale jeśli chodzi o próbę wypowiedzenia go przez Voxlandczyków poziom prawdopodobnie podobny jak z amatorskim.
kiriański to węgierski + polski + kaszubski + randomowe słowiańsko brzmiące frazy + w ogóle randomowe wstawki z nieistniejących języków (czasem nawet podwójnie nie istniejących, jak np. z legendarium Tolkiena) + spamowanie śmiesznymi znaczkami, aczkolwiek nie tak gęsto jak w amatorskim + Jahwe wie co jeszcze.
Dawno dawno temu w mieście Kirym zebrali się Kirowie i zaczęli radzić, jak sobie poradzić z inwazją German.
-Zbudujmy wielki mur, tak żeby nie mogli go przejść!
-Wzmocnijmy mury Kirymu!
-Wyślijmy ludzi do naszych ziomków poddanych Germanom żeby wzniecili powstanie na ich tyłach!
-A może po prostu zacznijmy mówić językiem tak skomplikowanym, żeby nawet nasi ziomkowie nie mogli go zrozumieć i nie mogli nas wydać Germanom?
Ostatni pomysł przypadł wszystkim do gustu. Więc Kirowie skomplikowali swój język tak, żeby nawet ich ziomkowie nie mogli ich zrozumieć. I Germanie mieli problem, bo ich misterny plan wysłania szpiegów do Kirymu szlag jasny trafił. A autora tej genialnej koncepcji Kirowie wybrali Pierwszym Konsulem, taki to był genialny plan!

(Tak, wiem że Kiriańczycy=/=Kirowie i że kiryjskiemu raczej bliżej do amatorskiego niż do kiriańskiego, ale taka mi idaea do głowy wpadła i akurat pasowało.)
Anastasia Windsachen pisze: 11 lut 2025, 00:11 Trudno jednak by np. lumeryjski, scholandzki, voxlandzki, winkulijski, teutoński, dreamlandzki czy skarlandzki wywodziły się z języka bliższego Slawianom.
Turbosłowianie nie lubią tego.
Obrazek
HM Joahim II, Konig af Voxland

But there's no sense crying
Over every mistake.
You just keep on trying
'Til you run out of cake.
Awatar użytkownika
Bolesław Stempel
Posty: 15
Rejestracja: 31 paź 2022, 21:01

ODZNACZENIA

Re: Stopień znajomości Mowy Wspólnej wśród ludków narracyjnych

Post autor: Bolesław »

Joahim von Ribertrop pisze: 14 lut 2025, 01:05
Bolesław pisze: 12 lut 2025, 21:43
Joahim von Ribertrop pisze: 10 lut 2025, 23:05
IIRC kiryjski (kiriański?) to była jakaś mieszanka słowiańskiego z madziarskim, idk jak teraz. @Bolesław?

Ale jeśli chodzi o próbę wypowiedzenia go przez Voxlandczyków poziom prawdopodobnie podobny jak z amatorskim.
kiriański to węgierski + polski + kaszubski + randomowe słowiańsko brzmiące frazy + w ogóle randomowe wstawki z nieistniejących języków (czasem nawet podwójnie nie istniejących, jak np. z legendarium Tolkiena) + spamowanie śmiesznymi znaczkami, aczkolwiek nie tak gęsto jak w amatorskim + Jahwe wie co jeszcze.
Dawno dawno temu w mieście Kirym zebrali się Kirowie i zaczęli radzić, jak sobie poradzić z inwazją German.
-Zbudujmy wielki mur, tak żeby nie mogli go przejść!
-Wzmocnijmy mury Kirymu!
-Wyślijmy ludzi do naszych ziomków poddanych Germanom żeby wzniecili powstanie na ich tyłach!
-A może po prostu zacznijmy mówić językiem tak skomplikowanym, żeby nawet nasi ziomkowie nie mogli go zrozumieć i nie mogli nas wydać Germanom?
Ostatni pomysł przypadł wszystkim do gustu. Więc Kirowie skomplikowali swój język tak, żeby nawet ich ziomkowie nie mogli ich zrozumieć. I Germanie mieli problem, bo ich misterny plan wysłania szpiegów do Kirymu szlag jasny trafił. A autora tej genialnej koncepcji Kirowie wybrali Pierwszym Konsulem, taki to był genialny plan!

(Tak, wiem że Kiriańczycy=/=Kirowie i że kiryjskiemu raczej bliżej do amatorskiego niż do kiriańskiego, ale taka mi idaea do głowy wpadła i akurat pasowało.)
Fascynujące, wychodzi na to że już za starożytnego Kirymu chciano odgrodzić się od Germanów murem. Dobrze, że już prawie skończyliśmy ten projekt.

W sumie koncepcja naturalnego szyfru w postaci języka i stronienie od uczenia go obcokrajowców to fajny pomysł, może nawet to zawrę w Wieloksięgu.
(-) Bolesław Kirianóo von Hohenburg, I Premier II Federacji Nordackiej
ODPOWIEDZ

Wróć do „Voxlandzka codzienność”