Plotki, ploteczki, plotunie, a oprócz nich najnowsze wiadomości zza granicy, dyskusje o przyszłości kraju, ogłoszenia... Po prostu nasza codzienność. Cóż więcej można powiedzieć? Wejdź i przekonaj się czym żyje Voxland!
Woohoo!! Na Ziemię wróciły próbki z ciemnej strony Księżyca, które zostały wydobyte dzięki chińskiej misji Chang'e 6, której kapsuła przechowująca próbki z powodzeniem wylądowała w Środkowej Mongolii.
Zespoły naziemne dotarły do kapsuły około 15 minut po jej wylądowaniu i aktualnie kapsuła jest transportowana do placówek badawczych w Chinach, które otworzą kapsułę w ciągu kilku najbliższych dni. Szykujcie się także na niesamowite badania naukowe, które prawdopodobnie ukażą się pół roku po dzisiejszym wylądowaniu! Oczywiście o wszystkim będę informować na bieżąco!
Wczoraj miał miejsce start największej komercyjnie wykorzystywanej rakiety Falcon Heavy (poczekamy kilka lat i FH utraci ten tytuł na rzecz Starshipa), którą każdy z nas prawdopodobnie kojarzy z wystrzelenia w kosmos Tesli Roadster należącej do Elona Muska... Matko to było już 6 lat temu? (...) W każdym razie przy dzisiejszym locie wynieisono w kosmos satelitę GOES-U, który jest czwartym geostacjonarnym sztucznym satelitą pogodowym z serii GOES-R.
Satelity z tej serii cechują się zaawansowanym obrazowaniem i możliwością mapowania aktywności wyładowań atmosferycznych w czasie rzeczywistym oraz lepszego monitorowania aktywności słonecznej. Standardowo środkowy booster z oznaczeniem B1087 został wystrzelony w kosmos po raz pierwszy i ostatni, ponieważ SpaceX nie podjęło próby jego odzyskiwania w przeciwieństwie do boosterów B1072 i B1086, które bezpiecznie wylądowały na lądowiskach LZ-1 i LZ-2! Powiem Wam, że w trakcie lądowania oba boostery były wyjątkowo zsynchronizowane, a nie jak w ostatnich lotach Falcona Heavy gdzie było kilka jak nie kilkanaście sekund różnicy pomiędzy lądowaniami xD
Wracam z impetem! Polska rakieta ILR-33 Bursztyn, która została zbudowana przez Sieć Badawczą Łukasiewicz 3 lipca 2024 roku przekroczyła wysokość 100 kilometrów nad powierzchnią Ziemi docierając do przestrzeni kosmicznej. Super fajnie, ale szkoda że nie było dane nam tego oglądać ponieważ skończyło się na jednym ogłoszeniu tekstowym oczywiście bez żadnej transmisji ani czegokolwiek...
Anyways nie zmienia to faktu, że rakieta wystartowała z norweskiego centrum kosmicznego Andøya Spaceport i w zasadzie jest to pierwsza rakieta na świecie w której zastosowanym utleniaczem jest nadtlenek wodoru o stężeniu 98%. Co jeszcze bardziej niesamowite już niedługo Polska może powtórzyć swój rekord za sprawą przygotowań do startu największej polskiej rakiety Perun (dzięki której Leocja mogła polecieć w stratosferę...). W każdym razie jeśli start się uda i pójdzie zgodnie z planem w 2024 roku w kosmos nie tylko poleci drugi polak ale także dwie suborbitalne rakiety :D
Już dzisiaj odbędzie się niesamowity start europejskiej rakiety Ariane 6, która w ramach swojego startu wyniesie kilkanaście małych ładunków (cubesaty itp) i będzie miała okazję sprawdzić się po raz pierwszy w locie! Jeśłi cokolwiek pójdzie nie tak to będzie to powtórka z pierwszego lotu rakiety Ariane 5, która w 1996 roku nie zdołała wykonać swojego pierwszego satelity na niską orbitę okołoziemską. Chociaż co ciekawe pierwszy lot rakiety Ariane 5ECA (a bardziej jej wariantu), który odbył się w 2002 roku również zakończył się niepowodzeniem. Zobaczymy więc czy wielka "klątwa pierwszych lotów rakiet Ariane" dopadnie i rakietę Ariane 6 xD
Dostaliśmy informacje, że w ramach standardowych operacji przygotowawczych rakietę Ariane 6 do lotu rutynowe kontrole sprzętu wykazały niewielki problem w systemie zapisu danych. ArianeGroup informuje, że problem został on już rozwiązany.
No i co my już "post startum" najnowszej rakiety od Europejskiej Agencji Kosmicznej Ariane 6. Wszystko wyszło fajnie i przebiegało nawet zgodnie z planem do momentu separacji eksperymentów naukowych, które przy swojej separacji wymagały deorbitującego manewru, który musiał zostać wykonany przez drugi stopień rakiety. Pech chciał, że owy manewr nie mógł się odbyć ze względu na awarię w systemie APU (alternative power unit) znajdującym się w drugim stopniu rakiety, a jeśli eksperymenty, które miały przejść przez atmosferę nie mogą przejść przez atmosferę to automatycznie nie spełnią swojej roli.
Ostatnio w mainstreamie pojawiają się informacje o obiekcie na niebie, który rzeczywiście pojawił się nad Polską kilka godzin po faktycznym starcie. Sam obiekt to zwykła hydrazyna, która wyciekła z rozwalonych silników manewrowych zamontowanych w drugim stopniu rakiety. Kolejna kwestia jest taka, że polska firma Scanway na Ariane 6 wysłała swoje kamery, które umożliwiły rejestrację reakcji rakiety i jej ładunków użytecznych w przestrzeni kosmicznej. Wszystko oczywiście na dole w źródłach i bardzo zapraszam do prowadzenia dyskusji i zadawania pytań :3
Po kilku(nastu jak się potem okazało) dniach przemyśleń stwierdziłem, że jestem już w stanie kontynuować nasz kochany wątek! Nic w zasadzie się nie działo przez ten cały czas, więc nie wiele straciliście... Anyways ogłoszono właśnie, że już 30 lipca o godzinie 18:15 Rocket Lab będzie próbować wystrzelić rakietę Electron z misją, która została nazwana „Owl For One, One For Owl”!
Misja ta wyniesie masywnego satelitę (stąd ta dziwaczna i pokraczna owiewka) na orbitę heliosynchroniczną dla japońskiej firmy (startupu?) Synspective, którego cała działalność jest de facto uzależniona od Rocket Lab ze względu na to, że owa firma podpisała umowę z Rocket Lab na 10 startów w ramach których zostanie wyniesiona konstelacja satelitów radarowych, a przyznacie szczerze, że w ramach (odpukać) niepowodzenia i chwilową utratą nad częścią konstelacji nie da się aż tak szybko podpisać umowę z chociażby SpaceX, ponieważ wymaga to dodatkowych kosztów itd, itd.