
Pod koniec grudnia z portu w Rzymie wypłynął lodołamacz HMS Furktlos, na którego pokładzie znajdowała się licząca kilkanaście osób ekspedycja, której celem jest zbadanie obszaru bieguna północnego. Kilka dni temu podczas rutynowej kontroli radiowej załoga zgłosiła przybycie do portu w Jorgshamven. Położony na jednej z południowych wysp otaczających brzeg Nartlandu jest najdalej wysuniętym na północ portem. Na co dzień w osadzie z nim połączonej żyje ok. 130 osób. Głównie miejscowych, którzy zajmują się rybołówstwem oraz jeden zespół badawczy współpracujący z Królewskim Uniwersytetem Nauk. HMS Furktlos miał tutaj przybyć celem uzupełnienia zapasów oraz zebrania potrzebnych danych przed wyruszeniem dalej na północ. Plan zakłada, że po wizycie w Jorgshamven lodołamacz wyruszy na północ, a następnie popłynie na zachód by ostatecznie dobić do brzegu w Arcadii, gdzie uzupełni zapasy przed wyruszeniem w drogę powrotną płynąc dalej na zachód. W ten sposób załoga miałaby przepłynąć cały biegun wzdłuż osi globu.

Wczoraj Instytut Geograficzny otrzymał informację od HMS Furktlos, mówiącą, że po 6 dniach żeglugi zobaczyli na sonarach i wkrótce na własne oczy ląd. Rozpoczęto również przygotowania do wykonania zwiadu za pomocą śmigłowca. Obecnie przeprowadzane badania będą dosyć ogólne, mają one na celu naniesienie nowych lądów na mapę oraz sprawdzenia ich cech ogólnych. Dokładne skany powierzchni, określenie ilości surowców naturalnych oraz innych elementów charakterystyki geologicznej zostaną przeprowadzone w ramach kolejnych ekspedycji, a także planowanych misjach orbitalnych. Obecnie potrzebnym jest znalezienie sposobu na oczyszczenie atmosfery z dużego zachmurzenia, które zasłania cały biegun północny.