Inicjatywy wewnątrz Przymierza

[Anastasia Windsachen]

Towarzysze @Delegaci!
Realioza ściska kilkoro z nas, inni z niej wychodzą, a samo Przymierze leży na szpitalnym łóżku z respiratorem przy boku. Wpadłam jednak ostatnio na pewien pomysł, który mógłby nas ciut zaktywizować. Na czele celów przyświecających Przymierzu stoi wspieranie aktywności państw członkowskich oraz ich rozwój. Było też pełno rozmów o inicjatywach, które będą nam pomagać. Co byście powiedzieli na organizację corocznych targów wojskowych? Coś na kształt odbywającego się, co roku w Kielcach MSPO. To jest pomysł na tu i teraz. Dlaczego w ogóle taki? Każde państwo jakoś swoje wojsko rozwija, często samodzielnie, bo nie ma kto pomóc, ale nie u nas. U nas możemy nawiązywać umowy, przeprowadzać przetargi, prezentować się... potencjalny kupiec będzie wiedział do kogo się zwrócić. Możemy też to rozpromować międzynarodowo i zaprosić do udziału inne państwa.

Widzę jeszcze jakiś event związany z naszymi kulturami, coś jak... Jarmark/Targi/Festiwal je przedstawiający. Chętnie poznam Wasze zdanie.

[Robert Drenin]

Towarzysze @Delegaci!
Realioza ściska kilkoro z nas, inni z niej wychodzą, a samo Przymierze leży na szpitalnym łóżku z respiratorem przy boku. Wpadłam jednak ostatnio na pewien pomysł, który mógłby nas ciut zaktywizować. Na czele celów przyświecających Przymierzu stoi wspieranie aktywności państw członkowskich oraz ich rozwój. Było też pełno rozmów o inicjatywach, które będą nam pomagać. Co byście powiedzieli na organizację corocznych targów wojskowych? Coś na kształt odbywającego się, co roku w Kielcach MSPO. To jest pomysł na tu i teraz. Dlaczego w ogóle taki? Każde państwo jakoś swoje wojsko rozwija, często samodzielnie, bo nie ma kto pomóc, ale nie u nas. U nas możemy nawiązywać umowy, przeprowadzać przetargi, prezentować się... potencjalny kupiec będzie wiedział do kogo się zwrócić. Możemy też to rozpromować międzynarodowo i zaprosić do udziału inne państwa.

Widzę jeszcze jakiś event związany z naszymi kulturami, coś jak... Jarmark/Targi/Festiwal je przedstawiający. Chętnie poznam Wasze zdanie.

Może być, tylko czasem problem oczywiście leży w samym fakcie braku jakiegokolwiek czasu na aktywność w mikroświecie, bo ledwie czasu starczy już na odpoczynek. Aczkolwiek sam w sobie pomysł z targami wojskowymi, czy kulturowymi jest bardzo dobry, ponieważ faktycznie można byłoby poznać oferty i ciekawostki o każdym z naszych państw Przymierza.

[Anastasia Windsachen]

Towarzysze @Delegaci!
Realioza ściska kilkoro z nas, inni z niej wychodzą, a samo Przymierze leży na szpitalnym łóżku z respiratorem przy boku. Wpadłam jednak ostatnio na pewien pomysł, który mógłby nas ciut zaktywizować. Na czele celów przyświecających Przymierzu stoi wspieranie aktywności państw członkowskich oraz ich rozwój. Było też pełno rozmów o inicjatywach, które będą nam pomagać. Co byście powiedzieli na organizację corocznych targów wojskowych? Coś na kształt odbywającego się, co roku w Kielcach MSPO. To jest pomysł na tu i teraz. Dlaczego w ogóle taki? Każde państwo jakoś swoje wojsko rozwija, często samodzielnie, bo nie ma kto pomóc, ale nie u nas. U nas możemy nawiązywać umowy, przeprowadzać przetargi, prezentować się... potencjalny kupiec będzie wiedział do kogo się zwrócić. Możemy też to rozpromować międzynarodowo i zaprosić do udziału inne państwa.

Widzę jeszcze jakiś event związany z naszymi kulturami, coś jak... Jarmark/Targi/Festiwal je przedstawiający. Chętnie poznam Wasze zdanie.

Może być, tylko czasem problem oczywiście leży w samym fakcie braku jakiegokolwiek czasu na aktywność w mikroświecie, bo ledwie czasu starczy już na odpoczynek. Aczkolwiek sam w sobie pomysł z targami wojskowymi, czy kulturowymi jest bardzo dobry, ponieważ faktycznie można byłoby poznać oferty i ciekawostki o każdym z naszych państw Przymierza.

Jaki miesiąc byłby według Towarzysza najlepszy do organizacji takowych? Osobiście myślałam by wojskowe zorganizować gdzieś na przestrzeni grudnia-stycznia (przerwy świąteczne), ale chciałabym usłyszeć inne opinie. Czego nie dodałam to pomysł by rola organizatora była przekazywana przy każdej edycji.

[Artur Kardacz]

Realioza doskwiera wszystkim. Nie sposób z nią walczyć. Dlatego musimy tak przygotować sojusz, aby działać w nim mimo ograniczonych zasobów czasowych. Da się to zrobić, o ile nie narzucimy sobie tempa i wielu zobowiązań. Organizacja targów to świetny pomysł. Tylko błagam, niech to nie będzie impreza na dwa dni. Dajmy sobie tydzień. Może nawet dwa. Wtedy każdy będzie mógł zaangażować się w to i przygotować swoją ofertę.

[Robert Drenin]

A to oczywiście z pewnością, toteż myślę, że przerwa świąteczna byłaby idealnym rozwiązaniem, tym bardziej, że jest to wolne dodatkowe nie tylko dla uczniów szkół podstawowych i średnich w realu, ale również dla studentów i osób pracujących. Może nie podobnej ilości jest to wolne, ale zawsze coś i takie targi faktycznie mogłyby trwać na spokojnie tydzień, max dwa tygodnie, bo znów zbyt długi czas sprawi, że się wszyscy wypalą i tyle będzie.

Natomiast nie wiem, kiedy inny termin mógłby być. Przychodzi mi na myśl najwyżej ferie zimowe, ale tutaj już nie każdy ma wolne, więc albo byśmy do wielkanocy czekali, albo byśmy w tygodniu roboczym robili.

[Heinz-Werner Grüner]

Pomysł z targami wydaje się ciekawy. Oczywiście i Edelweiss jest zainteresowane. Herr Kardacz mądrze prawi, by nie robić tego "na dwa dni". Dla mnie optimum to dwa tygodnie. Każdy ma czas by zajrzeć, przygotować i opisać, a następnie na koniec przeanalizować "konkurencję". Może, jeśli taka zajdzie potrzeba zrobić, warto poddać te stanowiska/obiekty czy co tam będziemy prezentować jakiejść ocenie zewnętrznej gości. Wtedy możnaby się zaktywizować na dwa ostatnie nie zabawy, ale to nie byłoby również wymogiem. Ot takie tylko "lobbowanie".
Termin, dla mnie zimową porą, każdy jest tak samo nieznany. Codziennie mi się plany zmieniają. :)

[Anastasia Windsachen]

Realioza doskwiera wszystkim. Nie sposób z nią walczyć. Dlatego musimy tak przygotować sojusz, aby działać w nim mimo ograniczonych zasobów czasowych. Da się to zrobić, o ile nie narzucimy sobie tempa i wielu zobowiązań. Organizacja targów to świetny pomysł. Tylko błagam, niech to nie będzie impreza na dwa dni. Dajmy sobie tydzień. Może nawet dwa. Wtedy każdy będzie mógł zaangażować się w to i przygotować swoją ofertę.

Zgadzam się. Organizacja wydarzenia, które ma potrwać 2 dni tutaj nie wchodzi w grę. Zwłaszcza, gdy mówimy o czymś, co ma mieć miejsce 1-2 razy w roku. Dwa tygodnie brzmią ok. Jest czas na przygotowanie oferty, większe zaangażowanie, organizację może jakichś dyskusji, paneli...

Zgadzam się również, co do pierwszej części wypowiedzi nt. ograniczonych zasobów czasowych i tempa. Stawiając sobie wygórowane oczekiwania, nierealne do faktycznych możliwości cele i terminy jedynie się zniechęcimy. A nie o to tutaj chodzi. Lepiej długo się przygotowywać, planować i zacząć w odpowiednim czasie niż robić w pośpiechu.

A to oczywiście z pewnością, toteż myślę, że przerwa świąteczna byłaby idealnym rozwiązaniem, tym bardziej, że jest to wolne dodatkowe nie tylko dla uczniów szkół podstawowych i średnich w realu, ale również dla studentów i osób pracujących. Może nie podobnej ilości jest to wolne, ale zawsze coś i takie targi faktycznie mogłyby trwać na spokojnie tydzień, max dwa tygodnie, bo znów zbyt długi czas sprawi, że się wszyscy wypalą i tyle będzie.

Natomiast nie wiem, kiedy inny termin mógłby być. Przychodzi mi na myśl najwyżej ferie zimowe, ale tutaj już nie każdy ma wolne, więc albo byśmy do wielkanocy czekali, albo byśmy w tygodniu roboczym robili.

Myślę, że przerwa świąteczna jest za blisko by zaplanować to wydarzenie skutecznie. Dodatkowo już w tym czasie prawdopodobnie będą mieć miejsce inne eventy związane ze świętami, które będą angażować społeczność międzynarodową. Mamy teraz też nadchodzący rajd. Być może przełom stycznia i lutego byłby odpowiednim?

Pomysł z targami wydaje się ciekawy. Oczywiście i Edelweiss jest zainteresowane. Herr Kardacz mądrze prawi, by nie robić tego "na dwa dni". Dla mnie optimum to dwa tygodnie. Każdy ma czas by zajrzeć, przygotować i opisać, a następnie na koniec przeanalizować "konkurencję". Może, jeśli taka zajdzie potrzeba zrobić, warto poddać te stanowiska/obiekty czy co tam będziemy prezentować jakiejś ocenie zewnętrznej gości. Wtedy można by się zaktywizować na dwa ostatnie nie zabawy, ale to nie byłoby również wymogiem. Ot takie tylko "lobbowanie".
Termin, dla mnie zimową porą, każdy jest tak samo nieznany. Codziennie mi się plany zmieniają. :)

Takie głosowanie czy inne konkursy są dobrym pomysłem i na pewno by miały jakieś powodzenie. A dla wystawiających to również motywator do pokazania się jak najlepiej by zyskać dobrą ocenę.