I Posiedzenie Rady Przymierza Narodów

[Krzysztof Windsor]

Ostatni post z poprzedniej strony:

Ale brakuje mi jednak jeszcze czegoś... Utworzylibyśmy wspólny fundusz i płacilibyśmy składki... Mielibyśmy jakieś zaplecze finansowe. Co sądzą delegaci?

[Robert Drenin]

Mam takie pytanie. Mianowicie tworzymy fundusz, tylko czy on będzie w ramach Banku Pollinu, czy może tworzymy coś wewnętrznego? Bo jeżeli wewnętrznego, czy w Banku Pollinu, to w jakiej walucie? Bo też jeżeli chcemy stworzyć swoją walutę, to przydałoby się też taką walutę unormować prawnie.

[Krzysztof Windsor]

Optonowałbym w Banku Polliny, w walucie, do której każdy kraj miałby "blisko". Widzę, że istnieje opcja przelewu w MIK, wtedy każdy mógłby przelewać tę kwotę bardziej uczciwie na konto. Oczywiście jestem za tym aby powstało kilka kont w najmocniejszych walutach i wraz z tym jak normowałyby się kursy były by przelewane, aby też samo na siebie nieco zarabiało...

[Anastasia Windsachen]

Ale brakuje mi jednak jeszcze czegoś... Utworzylibyśmy wspólny fundusz i płacilibyśmy składki... Mielibyśmy jakieś zaplecze finansowe. Co sądzą delegaci?

Dobra uwaga. Pisząc o FWP zapomniałam wspomnieć o składkach, które byłyby źródłem pieniędzy w nim się znajdujących. Rozmowa o wysokości składek to temat na kiedy indziej, ale tak, pytanie @Towarzysza Drenina jest tutaj słuszne, bo i na nie zabrakło odpowiedzi zarówno w mojej propozycji, jak i poprawce proponowanej przez JKW.

Ze swojej strony mogę powiedzieć, że na pewno byłabym za tym by było to w MBP oraz by obeszło się bez tworzenia nowej waluty (za dużo zawirowań, za duży krok jak na początek istnienia Przymierza, może kiedyś w przyszłości, ale pewnie w jakiś sposób by żadne z państw nie straciło własnej waluty...). Patrząc na obecne kursy najbliższe dla wszystkich państw wydają się vox i palatyn. Klubek jest bardzo wysoko, ren winkulisjki nisko. Palatyn i vox stabilnie trzymają się na poziomie 1,25 - 1,15. Najlepiej wyważone waluty.

Oczywiście jestem za tym aby powstało kilka kont w najmocniejszych walutach i wraz z tym jak normowałyby się kursy były by przelewane, aby też samo na siebie nieco zarabiało...

Może tutaj coś osobnego jak Unijny Fundusz Inwestycyjny? Część środków jest wpłacana na poczet FWP, druga zaś na inwestycje. W ten sposób mamy zabezpieczoną w "bezpiecznej" walucie kwotę, ale również inwestujemy część celem zarobku przez samo Przymierze.

[Krzysztof Windsor]

Pytanie jeszcze, czy chcemy płacić mniej i co miesiąc, czy więcej np co kwartał?

[Anastasia Windsachen]

Pytanie jeszcze, czy chcemy płacić mniej i co miesiąc, czy więcej np co kwartał?

Jeżeli chcemy iść w fundusz inwestycyjny myślę, że składki, co miesiąc są odpowiednią opcją. Co kwartał można by zastanowić się nad dokonywaniem większej wpłaty.

[Krzysztof Windsor]

Też jestem za miesięcznymi składkami. Proponowałbym przedział 300-500 MIK co miesiąc, o ile to nie zbyt dużo, trudno mi to wyczuć.

[Anastasia Windsachen]

Też jestem za miesięcznymi składkami. Proponowałbym przedział 300-500 MIK co miesiąc, o ile to nie zbyt dużo, trudno mi to wyczuć.

MIK to nie wiem czy nawet można konto mieć, więc proponuję opcję Vox-Leo

[Krzysztof Windsor]

Też jestem za miesięcznymi składkami. Proponowałbym przedział 300-500 MIK co miesiąc, o ile to nie zbyt dużo, trudno mi to wyczuć.

MIK to nie wiem czy nawet można konto mieć, więc proponuję opcję Vox-Leo

No tak chyba nie można. Jestem za.

[Mateusz Żmigrodzki]

Szanowni, proszę wybaczyć za zwłokę. Jeśli chodzi o ogólną propozycję, oczywiście ją popieram w pełni i jestem za nią. Jedynie mam kilka uwag natury merytorycznej.

Po pierwsze, kwestia waluty. Osobiście optowałbym za ustalaniem wysokości składek w MIK (micro, czy jak się to tam nazywa), same przelewy zaś - o ile dokonywanie ich w MIK jest niemożliwe - przeprowadzono by w innych walutach, np. proponowane już rozwiązanie Vox-Leo. Oczywiście, jeśli byłaby wola określania tych kwot w Vox-Leo, nie byłbym jakimś wielkim przeciwnikiem - myślę jednak, że MIK jako wskaźnik międzynarodowy byłby najodpowiedniejszy.

Po drugie, nie chcę wyjść na osobę małostkową i nie chcę, aby odebrano to jako braku zaufania z mojej strony, ale jak będą podejmowane decyzje dotyczące wydatków z Funduszu? Czy będzie to Rada Przymierza, czy też Przewodniczący? Myślę, że warto to dopisać w §2 ust. 5 Rozporządzenia, aby nie było później ewentualnych niedomówień.

[Anastasia Windsachen]

Szanowni, proszę wybaczyć za zwłokę. Jeśli chodzi o ogólną propozycję, oczywiście ją popieram w pełni i jestem za nią. Jedynie mam kilka uwag natury merytorycznej.

Po pierwsze, kwestia waluty. Osobiście optowałbym za ustalaniem wysokości składek w MIK (micro, czy jak się to tam nazywa), same przelewy zaś - o ile dokonywanie ich w MIK jest niemożliwe - przeprowadzono by w innych walutach, np. proponowane już rozwiązanie Vox-Leo. Oczywiście, jeśli byłaby wola określania tych kwot w Vox-Leo, nie byłbym jakimś wielkim przeciwnikiem - myślę jednak, że MIK jako wskaźnik międzynarodowy byłby najodpowiedniejszy.

Po drugie, nie chcę wyjść na osobę małostkową i nie chcę, aby odebrano to jako braku zaufania z mojej strony, ale jak będą podejmowane decyzje dotyczące wydatków z Funduszu? Czy będzie to Rada Przymierza, czy też Przewodniczący? Myślę, że warto to dopisać w §2 ust. 5 Rozporządzenia, aby nie było później ewentualnych niedomówień.

Dobre uwagi. Za wcześnie zgasiłam pomysł z mikro. W końcu można w nim wpisać wartość i wychodzi, ile płaci się np. Voxów. Chociaż chyba można dokonywać przelewów w MIK, ale nie można już mieć w niej rachunków.

Co do drugiego - moim zdaniem powinna to być Rada Przymierza na wniosek.